środa, 22 lipca 2020

19. A TERAZ COŚ Z ZUPEŁNIE INNEJ BECZKI CZYLI UMOWA cz.1

Dziś będzie trochę technikaliów, czyli spraw na których dźwięk artyści dostają gęsiej skórki. Mowa będzie o umowach z kontrahentem. Podstawowym dokumentem na podstawie którego, w sposób zgodny z prawem, będziemy sprzedawać swoje umiejętności jest UMOWA O DZIEŁO lub UMOWA - ZLECENIE. Różnice między nimi są istotne, otóż:
   
UMOWA O DZIEŁO służy do wykonania jednorazowego, oznaczonego dzieła, np. wykonanie ilustracji według projektu zamawiającego.
    UMOWA - ZLECENIE służy do powierzenia wykonania jednej lub wielu czynności faktycznych. Zasadniczo, umowa zlecenie ma charakter niestały, jeśli chodzi o okres związania. Jednak, przyjmuje się, że może być zawarta na czas nieokreślony, np. świadczenie obsługi doradztwa artystycznego na rzecz firmy.

Autorzy i artyści wolą zazwyczaj podpisywać umowy o dzieło, gdyż takie umowy nie podlegają obowiązkowi odprowadzania składek ZUS. Twórcy chętnie korzystają też z wyższych kosztów uzyskania przychodów, jakie można stosować dla umów autorskich. Specyficzną formą umowy o dzieło dedykowaną wprost dla artystów jest umowa o dzieło z przeniesieniem praw majątkowych. Od umowy takiej będziesz płacił/a podatek 18% tylko od połowy twojego honorarium.
Umowa o dzieło z przeniesieniem autorskich praw majątkowych polega na tym, że przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania konkretnie oznaczonego w niej dzieła. W naszej umowie dodatkowo, wykonawca zobowiązuje się do przeniesienia majątkowych praw autorskich na zleceniodawcę co stanowi, że nie jesteś już właścicielem dzieła. Jesteś nadal jego autorem - to jest niezbywalne twoje prawo, ale nie jesteś już jego dysponentem prawnym.

Proces twórczy ilustracji figurki Lego.


W takiej umowie należy bardzo dokładnie określić utwór, do którego prawa majątkowe zbywamy. Utwór taki może być utworem istniejącym, jak i takim, który dopiero powstanie.

Prawidłowo napisana umowa o dzieło z przeniesieniem praw autorskich powinna:

1. Dotyczyć konkretnego rezultatu - nie wystarczy samo tylko zobowiązanie do wykonania określonych czynności twórczych a ponadto dzieło musi mieć charakter twórczy (rezultat wykonania umowy musi nosić indywidualne i oryginalne piętno wykonawcy).
2. Posiadać parametry, jakimi dzieło zostało opisane w umowie powinny odnosić się do jego twórczego charakteru.
3. Mieć wyraźne zobowiązanie wykonawcy do osiągnięcia twórczego rezultatu i jego oświadczenie, że rezultat ma charakter twórczy (ale uwaga: pamiętaj, że zaciągając zobowiązania i składając oświadczenia odpowiadasz za ich wykonanie i prawdziwość – musisz więc wtedy dopilnować, aby rezultat twórczy rzeczywiście zaistniał).
4. Im więcej w umowie na temat towarzyszących dziełu praw autorskich tym lepiej (pamiętaj: dla zastosowania wyższych kosztów podatkowych nie jest konieczne przeniesienie tych praw na zamawiającego – w zupełności wystarczy postanowienie o udzieleniu mu licencji)
warto podkreślić konieczność przestrzegania przez zamawiającego autorskich praw osobistych wykonawcy.

     Przeniesienie praw autorskich zakłada, że trzeba obowiązkowo wymienić w umowie pola eksploatacji, na jakie przenosimy prawa majątkowe naszego dzieła. Inaczej mówiąc, trzeba określić sposoby korzystania z utworu. Eksploatacja dzieła może np. objąć wprowadzenie utworu do obrotu, a także jego rozpowszechnianie. Może to być też wykonanie dzieła, jego recytację albo emisję.
  A jakie mogą być pola eksploatacji? Może to być np. utrwalanie i zwielokrotnianie utworu lub też obracanie oryginałem lub jego egzemplarzami, jego publiczne udostępnianie, wykorzystanie w celach reklamowych, wprowadzanie do obrotu, a także użyczenie albo najem.

 Jeśli chodzi o wynagrodzenie za sprzedaż praw do dzieła, to oczywiście musi być ono uwzględnione w umowie wraz z terminem jego wypłacenia. Najczęściej stosuje się następujące terminy:
- natychmiast po przekazaniu i zaakceptowaniu dzieła przez zleceniodawcę
- 7 dni po przekazaniu i zaakceptowaniu dzieła przez zleceniodawcę.
- 14 dni po przekazaniu i zaakceptowaniu dzieła przez zleceniodawcę.
- 30 dni po przekazaniu i zaakceptowaniu dzieła przez zleceniodawcę.
Podróże Guliwera ilustracja, Photoshop.
   Pamiętaj, że jeśli nie ma w umowie zapisu o tym, że przeniesienie praw autorskich jest odpłatne, to twórcy zawsze przysługuje z tego tytułu wynagrodzenie Ważnym punktem jest też to, że samo zawarcie umowy nie oznacza automatycznego przekazania praw autorskich. Przykładowo umowa o wykonanie serii ilustracji do książki bez zapisu o przeniesieniu praw autorskich nie oznacza, że te prawa są przeniesione. Umowa o dzieło z przeniesieniem praw autorskich jest jedynym dokumentem na której podstawie, takiej sprzedaży można dokonać. Nie można np. zbyć praw autorskich na podstawie samej faktury VAT. Jeśli w ten sposób sprzedałeś swoją pracę to nadal masz do niej prawa majątkowe.

  Twórca ma obowiązek wysłania rachunku dla zleceniodawcy, choć ze względów proceduralnych najczęściej taki rachunek wystawia księgowość zleceniodawcy aby mieć "porządek w papierach"
Na potrzeby sporządzenia umowy i rachunku będziesz poproszony/a o podanie swoich danych osobowych, daty urodzenia, numeru PESEL, adresu, imienia matki i ojca, urzędu skarbowego w którym się rozliczasz i numeru twojego konta bankowego na które przelane będzie twoje honorarium.
 Zleceniodawca jest zobowiązany do wpłacenia na konto twojego urzędu skarbowego zaliczek na podatek dochodowy z tytułu umowy. Ma też on obowiązek wysłania ci do końca lutego roku następnego, dokumentu PIT-11 w którym zawarte będą wszystkie informacje dotyczące wpłat zaliczek podatku dochodowego z roku bieżącego.

  Ja ze swojej strony polecam dodawanie klauzuli dotyczącej możliwości publikacji sprzedawanego dzieła na swojej stronie www lub na potrzeby wydrukowania swojego portfolio - druku niskonakładowego. W sensie prawnym masz takie prawo ponieważ jesteś autorem dzieła, ale często zdarzają się kłopoty. Na przykład firma która kupuje twoją ilustrację ma długi proces produkcyjny i produkt z twoim dziełem może ukazać się na rynku dopiero za rok, więc aby zabezpieczyć się przed upublicznieniem firma może domagać się zakazu publikacji (swojego już) dzieła na twojej stronie. Miałem kiedyś problem z pewnym wydawnictwem, które zakwestionowało właśnie pokazanie sprzedanej ilustracji na moim internetowym portfolio i od tamtej pory zabezpieczam się takim właśnie zapisem.

                                                                    C.D.N

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz