niedziela, 19 lipca 2020

18. JESTEŚ BEZROBOTNY? CZYLI STEREOTYPY cz.2


5. Praca w domu to błogosławieństwo.
Praca w domu oczywiście ma swoje zalety, nie trzeba tracić czasu na dojazdy czy pieniędzy na paliwo, nie grozi głód a toaleta jest czysta :) Są też minusy - głównymi z nich są te wynikające z braku nadzoru. W pracy na etacie nie pójdziesz do pokoju obok pooglądać telewizor, pojechać na rower, czy posprzątać szufladę. Są też rozpraszacze, czasem kiedy zmieniam płytę towarzyszącą mi w trakcie pracy na kolejną, potrafię "utonąć" na jutubie na godzinę oglądając rzeczy nie mające żadnego znaczenia. Praca w domu nie jest też dla tych którzy lubią wiedzieć za co są odpowiedzialni, lubią mieć kogoś kto zdopinguje ich do działania czy wskaże kierunek wykonywanej pracy. Bierz też pod uwagę, że jeśli dużo pracujesz to nie często zmieniasz otoczenie - łóżko, biurko, kuchnia, biurko, łazienka, biurko i tak dalej. Rutyna zabija przyjemność z pracy dlatego dobrze jest mieć różnorodne zlecenia. Raczej nieczęsto też poznajesz nowych ludzi co prowadzi do stopniowego odosobnienia, głębokiego introwertyzmu a nawet stanów lękowych.


6. Każdy może być freelancerem.
Rozumowanie tego typu powstało w chwili kiedy powstał stereotyp o tym, że freelancing to miła, przyjemna i lekka praca, a zatem każdy może ją wykonywać. To oczywiście nieprawda. Aby stać się dobrym, skutecznym i efektywnym freelancerem trzeba naprawdę włożyć w ten zawód dużo pracy i wysiłku i to nie tylko w skrupulatne i staranne wykonywanie zleceń, ale i w autopromocję. Ponadto nie każdy człowiek potrafi działać wielotorowo i jest w pełni zaangażowany w swoje działania, zmotywowany, samodzielny, zdyscyplinowany i potrafiący dobrze zorganizować sobie czas. Dlatego jeśli nie spełniasz tych podstawowych kryteriów tego zawodu, to nie wróżę spektakularnego sukcesu.


7. Freelancer nie ma szefa.
Kolejna półprawda - freelancer nie tylko ma szefa, ale tak naprawdę ma ich dwóch, pierwszy to ten który zleca ci pracę i do którego zaleceń musisz się stosować a drugi, ten ważniejszy - to ty. To ty musisz poukładać sobie robotę, zmotywować się do niej i zmusić do systematycznej pracy. Na dodatek musisz słuchać wskazówek tego szefa który ci płaci, nanosząc na projekt szereg poprawek czy podporządkować jego estetyce. Oczywiście nikt na ciebie nie krzyczy ani grozi zwolnieniem, ale to nie jest tak że pracując jako wolny strzelec nie będziesz podlegał rygorowi pracy. Będziesz, ale w inny sposób.

8. Freelancer wybiera sobie klientów jak dojrzałe truskawki z koszyka.
Klienci dzielą się na dwie podstawowe kategorie - klienci jednorazowi i klienci stali. Tak naprawdę to nie można wybrzydzać zarówno w kwestii tych pierwszych jak i drugich. Dlaczego?. Otóż nigdy nie będziesz wiedział czy klient jednorazowy nie wróci do ciebie po jakimś czasie, kiedy będzie miał coś do roboty. Jeśli wykonasz dla niego pracę "na odwal się" to taki klient wróci do ciebie? Czy też poszuka innego freelancera który jest bardziej rzetelny? Odpowiedź jest oczywista. 
 Jeśli chodzi o klientów stałych to sprawa jest niezwykle prosta. Kontynuację zleceń możemy osiągnąć jedynie przez sumienną i solidną pracę. Klient stały nie zdarza się często, trzeba o niego dbać, dawać rabaty i nie grymasić przy robieniu poprawek, ale przede wszystkim starać się dobrze wykonywać swoją robotę. Przy dzisiejszej konkurencji na rynku na odrzucanie ofert mogą sobie pozwolić tylko topowi freelancerzy.
  
9. Freelancing to najlepsza forma świadczenia pracy.
Freelancing to przede wszystkim inna forma świadczenia pracy, o tym czy jest ona najlepsza stanowi wyłącznie opinia tego kto tą pracę wykonuje. Wbrew pozorom freelancer nie może robić co mu się tylko podoba, tj. kiedy chce pracuje, kiedy nie chce - nie pracuje. Teoretycznie tak, ale trzeba sobie zadać pytanie - czy to mu się będzie opłacać? Jesteśmy więc podporządkowani intratności swoich czynów. Jeśli będziesz chciał zarobić, będziesz musiał poddać się surowej samodyscyplinie zawodowej.

Mam nadzieję że nie wystraszyłem cię tym artykułem, jest on ważny ponieważ wszystkie poprzednie utrzymane były w dość entuzjastycznym tonie. Być może dlatego że pisałem je pod kątem własnych obserwacji a te są z reguły bardzo pozytywne. Ten był napisany trochę empatycznie, zrozumiałem że początki dla młodych adeptów pracy zdalnej mogą być naprawdę trudne i zderzenie się z trudnościami wynikającymi z braku doświadczenia mogą być bolesne. Według badań, ponad połowa polskich freelancerów traktuje ten sposób świadczenia pracy jako czynność dodatkową do pracy na etacie. Ten rynek nie jest łatwy dla początkujących, potrzeba dużo uporu, samozaparcia i silnego charakteru aby sprostać mentalnie przeciwnościom jakie niesie freelancerka. Łączenie etatu z próbami pracy w domu jest świetnym sposobem na początek. Z czasem, po stopniowym nabieraniu doświadczenia, kiedy będziesz miał/a już pewność że utrzymasz się na powierzchni - można ten etat wreszcie porzucić, stanąć z problemem twarzą w twarz i powiedzieć "SPRAWDZAM".   


Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz