Trwa wysyłka kart projektu Camelot, do sponsorów. Niestety wyszła przykra sytuacja z wysyłką kart do USA, ponieważ ponad 30 krajów (w tym Polska) czasowo ograniczyła możliwość nadawania tam towarów. Można wysyłać tylko dokumenty. Trochę się tym martwię, bo amerykanie to największa grupa kupujących karty kolekcjonerskie. Jak na pierwszy raz miałem już wystarczająco dużo problemów, a teraz jeszcze taki strzał w pysk na koniec całego procesu... Cóż ta talia od początku była pechowa. Karty poza USA już zostały wysłane. Mam nadzieję że wszystkie dojdą do sponsorów w stanie nienaruszonym.
Dziś trochę niezrealizowanych projektów, które może jeszcze kiedyś ujrzą światło dzienne.
Dziś rodzimy przebój. Piosenka z mojego dzieciństwa, którą niezmiennie uznaję za znakomitą - tak teraz jak i kiedyś. Cała pierwsza płyta zespołu Kombi, gdzie kręgosłupem kompozycyjnym był Sławek Łosowski, jest świetna. Poza "Przytul mnie" były też: "Taniec w słońcu", "Wspomnienia z pleneru" czy "Oczekiwanie na odlot", to naprawdę dobra muzyka. Aż szkoda że nie miała szans na zaistnienie poza żelazną kurtyną polityki, bo myślę że o Kombi było by głośno. Pierwsza płyta "z muchą" to połączenie disco, funku, popu i soft jazzu. Później już muzyka Kombi była już mniej ambitna, a kiedy odszedł Łosowski - zespół zupełnie stracił swą moc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz